Figura  Pw. Antoniego

Licznik odwiedzin:

Widok frontu koPcioła Pw. Antoniego i krzyż z nawy głównej
Alleluja! Witaj w parafii

Witaj Drogi Gościu!

    Jeśli tutaj trafiłeś to - głęboko w to wierzymy - nie przypadkowo. Znajdziesz tutaj podstawowe informacje o parafii, lokalnym Kościele i ludziach Go tworzących, duszpasterzach i wiernych. Słowem - o Nas. Będzie nam miło jeśli znajdziesz tutaj informacje, których szukałeś i jeszcze milej, jeśli tutaj zechcesz powrócić. Zapraszamy do aktywnego uczestnictwa w "życiu tej strony" - wszelkie opinie i współpraca bardzo mile widziana. Ty też możesz być współautorem tej strony. Czekamy na Ciebie... !   
    Redakcja konv3


AKTUALNOŚCI





[ Tylko Internet Explorer !!! ]

BOŻE NARODZENIE 2009





Ojciec Św. Jan Paweł II śpiewa kolędę : " Oj maluśki, maluśki..." [ prawdopodobnie wg "legendy" - nagranie "specjalne" SB ]
type="application/x-mplayer2" pluginspage="http://www.microsoft.com/Windows/MediaPlayer/" src="../html/otoczmy_pliki/jp2_maluski.mp3" name="MediaPlayer1" width="350" height="400" autostart="false"> Otwórz plik




szopka

BŁOGOSŁAWIEŃSTWA BOŻEGO NA ŚWIĘTA BOŻEGO NARODZENIA


życzy (były) Admin




Eleni Tzoka - "Cicha noc"





Beata Rybotycka, Zbigniew Preisner-

"Kolęda dla nieobecnych"


Pamięci śp.Józefa Lipy oraz wszystkich, którzy w roku bieżącym odeszli do Pana.



Nie było miejsca dla Ciebie



Nie było miejsca dla Ciebie
w Betlejem w żadnej gospodzie
i narodziłeś się, Jezu,
w stajni, w ubóstwie i chłodzie.

Nie było miejsca, choć zszedłeś
jako Zbawiciel na ziemię,
by wyrwać z czarta niewoli
nieszczęsne Adama plemię.

Nie było miejsca, choć chciałeś
ludzkość przytulić do łona
i podać z krzyża grzesznikom
zbawcze, skrwawione ramiona.

Nie było miejsca, choć szedłeś
ogień miłości zapalić
i przez swą mękę najdroższą
świat od zagłady ocalić.

Gdy liszki mają swe jamy
i ptaszki swoje gniazdeczka,
dla Ciebie brakło gospody,
Tyś musiał szukać żłóbeczka.

A dzisiaj czemu wśród ludzi
tyle łez, jęków, katuszy?
Bo nie ma miejsca dla Ciebie
w niejednej człowieczej duszy!


(Kolęda obozowa)



ŻYCZENIA BISKUPÓW LUBELSKICH



Ks. biskup Ryszard Karpiński - duszpasterz Polonii

type="application/x-mplayer2" pluginspage="http://www.microsoft.com/Windows/MediaPlayer/" src="../html/otoczmy_pliki/ksbkarpinski.mp3" name="MediaPlayer1" width="100" height="100" autostart="false"> Otwórz plik



Ks. biskup Józef Wróbel

type="application/x-mplayer2" pluginspage="http://www.microsoft.com/Windows/MediaPlayer/" src="../html/otoczmy_pliki/ksbwrobel.mp3" name="MediaPlayer1" width="350" height="400" autostart="false"> Otwórz plik



Ks. arcybiskup Stanisław Wielgus

type="application/x-mplayer2" pluginspage="http://www.microsoft.com/Windows/MediaPlayer/" src="../html/otoczmy_pliki/ksabwielgus.mp3" name="MediaPlayer1" width="350" height="400" autostart="false"> Otwórz plik



Ks. arcybiskup Bolesław Pylak

type="application/x-mplayer2" pluginspage="http://www.microsoft.com/Windows/MediaPlayer/" src="../html/otoczmy_pliki/ksabpylak.mp3" name="MediaPlayer1" width="350" height="400" autostart="false"> Otwórz plik



Ks. arcybiskup Józef Michalik przewodniczący Episkopatu Polski

type="application/x-mplayer2" pluginspage="http://www.microsoft.com/Windows/MediaPlayer/" src="../html/otoczmy_pliki/ksabmichalik.mp3" name="MediaPlayer1" width="350" height="400" autostart="false"> Otwórz plik






PAMIĘTAMY ??


Zaproszenie






Zostań z nami

   (Dorota Osińska live)
słowa: Wojciech Kejne
muzyka: Włodzimierz Korcz

1. Gdy nadzieja beznadziejnie gasła w nas,
Zawołałeś, żeby zstąpił Boży Duch
I apatii pajęczynę strząsnął czas.
Zakiełkował solidarnych wielki ruch.

Poderwałeś naród z kolan tego dnia
I ze strachu w mysiej dziurze strach się skrył.
Więc żegnała Cię w niejednym oku łza,
Kiedy wszyscy wołaliśmy z całych sił:

Ref.  Zostań z nami, zostań z nami,
       Zostań z nami, zostań z nami!

Jeszcze wiele w nas zwątpienia,
jeszcze tyle do zrobienia,
By wolności pieśń
wyśpiewał srebrny dzwon.

Dodaj siły nam i wiary,
że porządek runie stary
I opuści podłe kłamstwo
Prawdy tron.

Niech twe proste, mądre słowa
porządkują chaos w głowach,
Gdzie wtłaczano go od wielu,
wielu lat.

Ucz jak innych nieść brzemiona,
jak słabości swe pokonać
I jak w sercu cały
można zmieścić świat.

2. Pokazałeś, jak nie cofać się przed złem,
Jak się wspinać niosąc ciężki życia krzyż.
Twoja słabość złym zdawała nam się snem,
Bo wciąż przecież niestrudzenie szedłeś wzwyż.

Choć Pan barkę Twą na nieba wciągnął brzeg
I natchnioną księgę życia zamknął wiatr,
W oczach mamy postać białą tak jak śnieg
I wołanie błądzi echem pośród Tatr.

Jeszcze wiele w nas zwątpienia,
jeszcze tyle do zrobienia,
Chociaż wolność już wyśpiewał
srebrny dzwon.

Dodaj siły nam i wiary,
że to ziarno Twej ofiary
Znajdzie glebę,
co obfity wyda plon.

Niech twe proste, mądre słowa
porządkują chaos w głowach,
Gdzie wtłaczano go od wielu,
wielu lat.

Ucz jak innych nieść brzemiona,
jak słabości swe pokonać
I jak w sercu cały można
zmieścić świat.





Powstanie Warszawskie :
1 sierpień - 3 październik,
65 rocznica wybuchu ,
pamiętajmy w swoich modlitwach o tych, którzy oddali swoje życie byśmy mogli żyć w wolnej Ojczyźnie.
Gloria Victis

Armia Krajowa, Powstanie Warszawskie, kompendium wiedzy
Jeśli jesteś zainteresowany - kliknij





Oświadczenie Prezydium Konferencji Episkopatu Polski

Warszawa, 24.09.2009 r. Prezydium Konferencji Episkopatu Polski z wielkim niepokojem przyjęło decyzję Sądu Okręgowego w Katowicach z dnia 23 września br. w sprawie artykułów "Gościa Niedzielnego" dotyczących moralnej oceny aborcji. Traktujemy ten wyrok jako zamach na wolność słowa i na prawo Kościoła do moralnej oceny postaw ludzkich. Kościół nigdy nie przekreśla człowieka, ale potępia grzech i zło, zwracające się zawsze przeciw samemu człowiekowi. Prawo do życia od początku aż do naturalnej śmierci jest podstawowym prawem ludzkim i jego obrona ma charakter uniwersalny. Głoszenie Ewangelii życia uważa Kościół za swój podstawowy obowiązek. Odmawianie mu tego prawa, a co gorsza nakładanie sankcji karnych za przypominanie prawdy o tym, że nikt nie ma władzy nad życiem drugiego człowieka, jest niedopuszczalnym ograniczaniem misji Kościoła. Wyrażamy solidarność z tygodnikiem "Gość Niedzielny" i jego redaktorem naczelnym. Podkreślamy zasługi gazety w propagowaniu wartości rodzinnych i społecznych oraz w ukazywaniu roli Kościoła w życiu Narodu. Ufamy, że prasa katolicka w Polsce będzie dalej wypełniać godnie swe zadania, broniąc podstawowych wartości, na których zbudowana jest nasza cywilizacja. Wszystkim stającym w obronie życia i godności człowieka udzielamy pasterskiego błogosławieństwa.

ks. arcybiskup Józef Michalik
Metropolita Przemyski
Przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski

ks. arcybiskup Stanisław Gądecki
Zastępca Przewodniczącego Konferencji Episkopatu Polski

ks. biskup Stanisław Budzik
Sekretarz Generalny Konferencji Episkopatu Polski

type="application/x-mplayer2" pluginspage="http://www.microsoft.com/Windows/MediaPlayer/" src="../html/otoczmy_pliki/oswiadczenie.mp3" name="MediaPlayer1" width="350" height="400" autostart="false"> Otwórz plik




Poprawność polityczna stała się medialną poprawnością

Nasz Dziennik, 2009-09-20

Z księdzem biskupem Adamem Lepą z Rady ds. Środków Społecznego Przekazu Konferencji Episkopatu Polski rozmawia Sławomir Jagodziński

Obchodzony w Polsce w trzecią niedzielę września Dzień Środków Społecznego Przekazu skłania do pogłębionej refleksji nad mediami. W tegorocznym orędziu Benedykt XVI zwraca uwagę na bogactwo nowych technologii w dziedzinie łączności i komunikacji międzyludzkiej...
- Ojciec Święty podkreśla dobitnie, że technologie te są prawdziwym darem dla ludzkości. Stanowią bowiem wielką szansę dla wszystkich ludzi, a w szczególności dla osób potrzebujących pomocy, dla rodzin, aby mogły podtrzymywać ze sobą wzajemny kontakt, czy dla studiujących i naukowców, gdy poszukują dostępu do źródeł albo korzystają z możliwości uczenia się na odległość. Następuje to dzięki interaktywnej naturze samych mediów. Nade wszystko jednak nowe osiągnięcia techniczne prowadzą do zaspokojenia podstawowych pragnień człowieka, jakimi są nawiązywanie więzi międzyludzkich i budowanie wzajemnych przyjaźni. Jednocześnie Benedykt XVI przestrzega, żeby człowiek dzisiejszy, korzystając z przestrzeni cyfrowej (cyberspace), unikał pewnych niebezpieczeństw, takich jak banalizowanie przyjaźni, zaniedbywanie bezpośrednich więzi z rodziną i znajomymi. Zdaniem Papieża, sytuacja szczególnie wtedy jest groźna, gdy trwanie w wirtualnej łączności staje się u człowieka obsesją i popycha go do uciekania przed realnymi więziami społecznymi. Może to prowadzić do zakłóceń w jego rozwoju osobowym.

W swoim orędziu Benedykt XVI stawia użytkownikom nowych technologii bardzo ambitne zadanie - zadanie misyjne...
- I to jest jedna z najważniejszych myśli w tym dokumencie. Papież podkreśla, że ten "cyfrowy kontynent" należy objąć działalnością ewangelizacyjną. Zwraca się więc do młodych katolików, którzy z łatwością posługują się nowymi środkami komunikacji, aby z entuzjazmem głosili Ewangelię swoim rówieśnikom. Dzielenie się Dobrą Nowiną nazywa najcenniejszym darem, jaki mogą im ofiarować. Mają być zwiastunami wiary. Tym wezwaniem Benedykt XVI nawiązuje do znanej zasady, która głosi, że media wtedy najskuteczniej ewangelizują świat, gdy są przede wszystkim miejscem ewangelizacji, a nie tylko jej narzędziem. Nie wystarczy więc za ich pośrednictwem tylko mówić o dawaniu świadectwa, lecz należy je odważnie dawać - na łamach prasy, w studiu radiowym i telewizyjnym czy w internecie.

Papieskie wezwanie do ewangelizacji "cyfrowego kontynentu" jest ważne i bardzo pilne. Tymczasem w świecie mediów wielki niepokój budzą zjawiska, które stanowią zagrożenie dla pełnego rozwoju człowieka. Największa w świecie organizacja katolików świeckich Rycerze Kolumba alarmowała niedawno, że 35 proc. zasobów internetowych to pornografia...
- Są zagrożenia w mediach, które w sposób ewidentny dają o sobie znać. Należy do nich przemoc, erotyzacja życia, wulgaryzm w słowach i obrazach czy różne postacie zakłamywania z manipulacją włącznie. Zjawiska te niepokoją rodziców i nauczycieli. Światli i wrażliwi Polacy reagują na nie m.in. poprzez tworzenie specjalnych stowarzyszeń, które monitorują media i organizują społeczny protest przeciw różnym postaciom przemocy i pornografii. Są również grupy osób, które spontanicznie podejmują inicjatywę ochrony odbiorców prasy, radia, telewizji i internetu przed negatywnym wpływem tych mediów. Instytucjom i osobom prywatnym zaangażowanym na tym polu należy się głęboki szacunek i wdzięczność.

Ciągłym zagrożeniem są też metody manipulowania, które przyjmują w mediach coraz bardziej wyrafinowaną formę, a wulgarność języka staje się wręcz normą...
- Media wywierają również wpływ, którego zwykły odbiorca nie jest w stanie nazwać, a nawet dostrzec. Pomijam tzw. wpływ podprogowy, o którym mówi się coraz częściej. Mam na myśli ten typ oddziaływania za pośrednictwem mediów, który na marginesie spraw pozornie mało znaczących skutecznie urabia opinie i postawy społeczeństwa, a także kształtuje odpowiednią hierarchię wartości. Stosuje się wtedy takie techniki, jak manewr odciągający, natrętne powtarzanie pewnych treści, sugestywna iluzja czy technika cliché polegająca na wyłącznie negatywnym przedstawianiu osób, instytucji, idei, wizji (np. Polski), a także żonglowanie chwytliwymi hasłami. W następstwie takich działań społeczeństwo w swojej dużej części automatycznie przyjmuje mity, których przy samodzielnym i krytycznym myśleniu nigdy by nie zaakceptowało (np. mit nieuchronności stanu wojennego czy mit mieszania się Kościoła do polityki). Innym rezultatem wymienionych oddziaływań jest zdumiewający fakt, że dziś coraz powszechniej przekonuje nas nie siła argumentu, lecz argument siły. Przyjmuje się wtedy konkretną opinię za swoją tylko dlatego, że jest ona wielokrotnie powtórzona w jakimś medium i wsparta tzw. wzmocnieniem, którym może być publiczne ośmieszenie odmiennego poglądu czy napastliwość i stronniczość osoby prowadzącej program. Racje nie liczą się wcale.
Od pewnego czasu w mediach wraca regularnie hasło forsujące ideę, która może się okazać szkodliwa dla życia społecznego, a pośrednio dla poprawnego funkcjonowania opinii publicznej. Hasło to występuje w takich sformułowaniach, jak: polityka dla polityków, krytyka dla krytyków, historia dla historyków. Ogranicza aktywność i zaangażowanie obywateli i odbiera sens ich wspólnym działaniom.
Media są coraz bardziej skuteczne w utrwalaniu poprawności politycznej, która wskutek tego stała się medialną poprawnością. Dziś jest ona formą cenzury i szkołą konformizmu. Zniekształca też poczucie prawdy.
Wymienione zjawiska są przestrogą i wyzwaniem, aby na media patrzeć z wnikliwym krytycyzmem.


Jakie zadania w tej sytuacji wynikają dla mediów katolickich?
- Z dokumentów kościelnych wynika jasno postulat ewangelizowania mediów i całej kultury. Czytamy tam, że nie wystarcza samo posługiwanie się mediami. Należy je również przepajać duchem Ewangelii. Sama zaś ewangelizacja powinna być inspirowana "aktywną i otwartą obecnością Kościoła w świecie środków przekazu" ("Aetatis novae", 11). Aby ewangelizacja ta była skuteczna, Kościół dokonuje oceny krytycznej mediów oraz ich wpływu na kulturę. Właśnie dlatego stawia on mediom wysokie wymagania. Widać to było w licznych wypowiedziach Jana Pawła II, np. gdy stwierdził, że "właściwym celem i zadaniem społecznych środków przekazu jest służba prawdzie i jej obrona". Z kolei służba ta ma "polegać na obiektywnym i rzetelnym przekazywaniu informacji, unikaniu manipulacji prawdą i przyjmowaniu postawy nieprzekupnej wobec prawdy" (Jan Paweł II, Przemówienie z 14 lutego 1998 r.).
W realizowaniu tego zadania uczestniczą zarówno odbiorcy tych mediów, jak i osoby pracujące w mediach katolickich. Ci pierwsi powinni być w tym celu odpowiednio uformowani (edukacja medialna); drudzy zaś, jako profesjonaliści w dziedzinie mediów, mogą tym skuteczniej oddziaływać na media publiczne i komercyjne. Dziś, w dobie postępującej komercjalizacji mediów, gdy w ich funkcjonowaniu najwięcej do powiedzenia mają prawa rynku, jest bezwzględnie potrzebne zastosowanie pewnej busoli, która by zawsze pokazywała właściwy kierunek działań. Media katolickie mogłyby w tej dziedzinie dokonać najwięcej.
W nurcie ewangelizowania mediów należy realizować również zasadę otwierania oczu, a więc spieszenia z pomocą tym ludziom, którzy wszystko w mediach przyjmują za dobrą monetę, są bezkrytyczni i nie mają podstawowej wiedzy w dziedzinie głównych mechanizmów funkcjonujących w mediach.
Postulatem, który powinien być jak najpilniej zrealizowany, jest powszechna edukacja medialna. W cytowanym przemówieniu Jan Paweł II wyraźnie podkreślił, że "istnieje pilna potrzeba właściwego wychowania całego społeczeństwa, szczególnie młodzieży, do umiejętnego i dojrzałego korzystania ze środków przekazu, tak aby nikt nie był biernym i bezkrytycznym odbiorcą otrzymywanych treści i informacji". Należy podkreślić, że jeżeli ktoś został w tej dziedzinie dobrze uformowany, to z pewnością będzie wywierał pozytywny wpływ na media.


Od niemal roku trwa wzmożona dy skusja na temat zapłodnienia in vitro. Jak Ekscelencja ocenia jej poziom w polskich mediach?
- Jest tak, jak można było przewidzieć, a więc wciąż za mało merytorycznej i spokojnej wymiany zdań. Odnosi się wrażenie, że temat ten stał się kartą przetargową w funkcjonowaniu pewnych ugrupowań. Stanowisko Kościoła jest tu niezmienne i bardzo klarowne. Natomiast odnosi się wrażenie, że niektóre publiczne wypowiedzi, demonstracyjnie opowiadające się za metodą in vitro, mają charakter umizgów politycznych. Niektórzy zwolennicy metody podkreślają, że są katolikami, ale kwestię tę będą rozstrzygać zgodnie ze swoim sumieniem (!). Do tego dochodzą jeszcze wypowiedzi osób, które głoszą, że in vitro jest skuteczną metodą leczenia niepłodności. Budowane są mity, które potęgują chaos pojęciowy i uniemożliwiają twórczy dialog na ten temat. Kościół zawsze głosił bezwzględną ochronę każdego życia - od jego poczęcia aż do naturalnej śmierci. Dlatego sprzeciwia się konsekwentnie zarówno aborcji i eutanazji, jak i zapłodnieniu pozaustrojowemu in vitro oraz eksperymentom na ludzkich embrionach. I tak będzie zawsze. Zmieniają się rządy, parlamenty, koalicje, natomiast normy moralne głoszone przez Kościół nigdy nie ulegną zmianie. Media korzystają z okazji i próbują dowieść na konkretnych przykładach, że upowszechnia się prymat polityki przed etyką, co z czasem może negatywnie skutkować w obrębie moralności społecznej.

W związku z pracami nad nową ustawą medialną księża biskupi wielokrotnie ujmowali się za mediami publicznymi. Co należy uczynić, aby te media (Polskie Radio i Telewizja Polska) nie tylko jak najrzetelniej informowały o aktualnych wydarzeniach, ale żeby coraz lepiej wypełniały misję, do której ustawowo są zobowiązane?
- Dobrze się stało, że projekt nowej ustawy medialnej został odrzucony. To była bardzo zła propozycja. Gdyby stała się dokumentem obowiązującym, stanowiłaby zagrożenie dla przyszłości mediów publicznych. W redagowaniu jej zlekceważono całkowicie takie odniesienia, jak: pozycja kultury narodowej, ład informacyjny państwa, kształtowanie opinii publicznej, budowanie społeczeństwa informatycznego. Interes narodu powinien być najważniejszym odniesieniem w ustawie medialnej, wszak stanowić ma uregulowanie prawne mediów, które wykazują charakter instytucji narodowych. Ten interes został zagubiony, a to oznacza, że naruszona została polska racja stanu. Należy się spodziewać, iż kolejna próba uchwalenia ustawą medialną nie tylko nie powtórzy dotychczasowych błędów, ale zaowocuje dokumentem na miarę najgłębszych aspiracji Polaków, uwzględniającym najważniejsze wyzwania współczesności. Jak dowodzą ostatnie doświadczenia, przygotowanie takiego dokumentu przekracza możliwości jednej partii czy jednej koalicji. Nie sposób bowiem pominąć ogólnonarodowej debaty na ten temat z udziałem światłych i odpowiedzialnych specjalistów, dla których dobro wspólne (nie partykularne!) jest wartością nadrzędną.
Wracając do pytania, należy przede wszystkim w sposób przystępny mówić o tym, co to jest misja mediów publicznych i na czym ona polega. Powinno się też dobitnie podkreślać fakt, że do istoty misji mediów publicznych należy służba narodowi, co w hierarchii wartości Polskiego Radia i Telewizji Polskiej powinno mieć rangę swoistego sacrum, które na zasadzie trwałego drogowskazu warunkuje właściwy rozwój tych instytucji. Jeżeli będzie ono zastąpione prawami rynku i prymitywną komercją, niechybnie nastąpi samozagłada tych mediów.
Innym środkiem, który pomaga mediom publicznym w prawidłowym pełnieniu misji, są rzeczowe reakcje ze strony odbiorców, takie jak listy (indywidualne i zbiorowe) kierowane do odpowiednich redakcji czy telefony "na bieżąco" wyrażające konkretne opinie (również pozytywne). Reakcje te powinny trafiać na dogodny grunt, ponieważ w mediach dokonuje się obecnie korzystna ewolucja klasycznych modeli komunikowania. Oto w przekazach medialnych mniej jest technik perswazyjnych i anonimowości, natomiast więcej spotyka się interaktywności i empatii. Otwiera to nowe perspektywy w pozytywnym oddziaływaniu na media. Korzystajmy z tej szansy!


Dziękuję za rozmowę.




[Najedź kursorem na tekst.Tylko IE ]




Po wakacyjnej przerwie trwają próby Chóru Parafialnego, we wtorki i czwartki o godz. 19.00 w sali domu katechetycznego. Serdecznie zapraszamy i prosimy o włączenie się osób mających dobre warunki głosowe. Kto śpiewa dwa razy się modli.





Próba scholi dziecięcej w sobotę o godz. 11.00.





Młodzież z Katolickiego Stowarzyszenia i wszystkich chętnych zapraszamy na spotkanie w piątek na godz. 19.00.






" PANNO PSZENICZNA"



(Muz.: Katarzyna Gaertner, sł.: Marek Dutkiewicz)

1.Panno Pszeniczna Zielonooka
Nachyl się nad moim życiem
Panno o włosach sypkich jak piasek,
Pozwól sie Tobą zachwycić.
Panno Pszeniczna miodowa Panno
Dobrej jesieni
Kiedyś Ci serce podarowałam
okryj mnie płaszczem nadzieji.

Ref. Ogrzej mi serce w nocy
ogrzej nam myśli w dzień
niech echo Twoich kroków
Rankiem napełnia się
Zamień mi smutki w koledę
Zdejmij mi z oczu cierń
Niech echo Twoich kroków
rankiem napełni się.

2.Panno Pszeniczna, Panno Promienna
Nie pozwól mi długo czekać
Drogą samotną krętą i stromą
Idę do Ciebie z daleka
Panno Pszeniczna Zielonooka
Nachyl sie nad moim życiem
Panno o włosach białych jak kreda
Pozwól sie Toba zachwycić.

Ref. Ogrzej mi serce w nocy
ogrzej nam myśli w dzień
niech echo Twoich kroków
Rankiem napełnia się
Zamień mi smutki w koledę
Zdejmij mi z oczu cierń
Niech echo Twoich kroków
rankiem napełni się.




Tyś Częstochowska i Tyś Ostrobramska

Prof. Henryka Kramarz

Sanktuaria maryjne, a zwłaszcza Jasna Góra w Częstochowie i Ostra Brama w Wilnie, odegrały ważną rolę w dziejach życia religijnego, kulturalnego i społeczno-narodowego Rzeczypospolitej Obojga Narodów i II Rzeczypospolitej, podobnie jak np. Gniezno czy Święty Krzyż w średniowieczu. Już Adam Mickiewicz "jasność" Częstochowy i "światłość" Ostrej Bramy stawiał na równi, kiedy modlił się w "Inwokacji" o powrót "na ojczyzny łono" i o natchnienie.



W latach PRL Ostra Brama stała się tematem tabu. Obawiano się nawet głośno mówić o niej, żeby nie narażać się na posądzenie o rewizjonizm czy wrogi stosunek do socjalizmu. Pielgrzymki do Częstochowy i innych sanktuariów w Polsce odbywały się przez cały okres PRL mimo różnych szykan ze strony władz. W kulturze życia religijnego, zarówno wysokiej, jak i masowej, Jasna Góra zajmuje dziś czołowe miejsce. Ostra Brama natomiast i kresowe ośrodki pątnicze przestały do Polski należeć, więc ich popularność zmalała, a niektórych nawet, ze zrozumiałych względów, zamarła. Od lat 90. odwiedzają je, zwłaszcza Ostrą Bramę, turyści i pątnicy także z naszego kraju. Warto więc przybliżyć to słynne wileńskie sanktuarium czczone nie tylko przez Litwinów i Polaków, lecz również przez całą środkową Słowiańszczyznę, głównie katolicką i unicką (grekokatolicką), ale także prawosławną, protestancką. Wielorakość wyznaniowa i obrządkowa sanktuariów na Litwie i na całych wschodnich terenach dawnej Rzeczypospolitej była następstwem wielowiekowego współistnienia różnych religii, kultur i nacji na tych ziemiach.
Maryjne sacra loca na Kresach
Z 271 wielkich sanktuariów istniejących w dawnej Rzeczypospolitej, nie licząc ośrodków innowierczych, na Kresy przypadało według leksykonu A. Jackowskiego ("Miejsca święte Rzeczypospolitej") 41 ośrodków maryjnych. Były to: sanktuaria rzymskokatolickie (31), grekokatolickie (4), ormiańskie (2), prawosławne (4, w tym jedno staroobrzędowe). W XIX wieku w zaborze rosyjskim liczba ich malała, a liczba sanktuariów przypadających na określone wyznanie zmieniała się, gdyż masowo zamykano katolickie kościoły i miejsca kultu lub przekształcano je w cerkwie. W ulotkach adresowanych do pielgrzymów w latach międzywojennych wyliczano ogółem "na ziemi polskiej około tysiąca świątyń, w których obraz Najświętszej Bogarodzicy, wsławiony cudami łask wszelkich, rokrocznie gromadzi nieprzejednane rzesze". (Rkp. PAN, Oddz. Kr., 2788, k. 203). W samych cerkwiach prawosławnych na obszarach wschodnich Rzeczypospolitej znajdowało się do II wojny światowej blisko 200 cudownych wizerunków Matki Boskiej, Chrystusa, Trójcy Świętej, aniołów i świętych. W Wielkim Księstwie Litewskim połączonym z Królestwem Polskim od czasu Unii w Krewie występowało 6 dużych maryjnych ośrodków pątniczych: Ostra Brama w Wilnie, Kalwaria Żmudzka, Szydłów w pobliżu Rosieni, Troki, Białynicze, Żydowice. Chrześcijańskie sacra loca w ogóle związane były najczęściej z kultem Matki Boskiej. Najsłynniejszym spośród nich stała się Ostra Brama, czyli sanktuarium Matki Boskiej Miłosierdzia w Wilnie, niezwykle atentowane przez Polaków, Litwinów, Białorusinów, Ukraińców, a także przez zagraniczne ośrodki polonijno-kresowiackie. Ostra Brama jako siedziba sanktuarium zrosła się z polską przeszłością Wilna, stała się swoistym, historycznie ukorzenionym "logo".
Madonna Wileńska w portalu miejskim
Słynny obraz Matki Boskiej Miłosierdzia w Wilnie znajduje się w bramie prowadzącej do miasta od strony południowo-wschodniej, otwierającej się na trakt do Miednik i Krewa. Został tam umieszczony zgodnie ze starym zwyczajem ozdabiania murów i bram miejskich świętymi obrazami. Bramę tę nazywano "miednicką", "trocką" albo "ostrą", gdyż obszar miasta w pobliżu niej wyraźnie się zwężał, tworząc zabudowę określaną jako "ostry koniec". Wilno zostało otoczone murami na początku XVI wieku. Ostrą Bramę zbudowano w latach 1503-1514 w stylu nacechowanym gotykiem, gdyż renesans zadomowił się tam później. Jagiellonowie dbali o upiększanie ważnej, południowej bramy jako symbolu Wilna, z którego się wywodzili. W portalu ostrobramskim początkowo znajdowały się dwa wizerunki, jak mówiono: "na deskach dębowych jednej miary i jedną ręką" malowane: Pana Jezusa "w ręku świat trzymającego" (Chrystusa Króla), który Ojcowie Karmelici po objęciu kurateli przenieśli z zewnątrz do holu klasztornego przy bibliotece oraz Matki Boskiej, pozostający nadal nad Ostrą Bramą. Pierwotnie obrazy Chrystusa i Jego Matki, stanowiące harmonijną całość, były nieosłonięte, co narażało je na niszczący wpływ atmosfery. Nie ustalono, kto je wykonał. Chociaż umieszczanie obrazów i figur sakralnych w murach i bramach miast w celu zaskarbienia sobie bezpieczeństwa czy patronatu nie należało do rzadkości, żaden z takich obiektów w Rzeczpospolitej, poza Ostrą Bramą, nie stał się wielkim, ogólnopolskim ośrodkiem pątniczym. W 1668 r. nad łukiem Ostrej Bramy zbudowana została drewniana kaplica, do której uroczyście wnieśli obraz najwyżsi dostojnicy Wielkiego Księstwa Litewskiego, a w urzędowych dokumentach zaczęto określać obraz jako cudowny. Kaplica owa spłonęła w 1711 roku. Cudowny obraz ocalał. Zaraz zaczęto budowę nowej, murowanej kaplicy. Prace trwały od 1712 do 1715 roku. Pod koniec XVIII wieku, zgodnie z poleceniem władz carskich, przystąpiono do wyburzania murów obronnych oraz bram wiodących do miasta. Ocalała tylko i przetrwała do dziś Ostra Brama, którą poddano renowacji w latach 1828-1830, a po upływie wieku powtórnie w latach 1927-1933. Ostatnio Ostra Brama została odrestaurowana przed przyjazdem Papieża Jana Pawła II, który 4 września 1993 r. modlił się w tym miejscu, jak się wyraził, "uprzywilejowanym", "gdzie chrześcijanie z Litwy, Polski, Białorusi, Ukrainy i innych krajów przybywają, by przed obliczem Matki Boskiej dzielić się nawzajem, niczym bracia i siostry, tą samą wiarą, wspólną nadzieją, jedną miłością".
Kult Matki Boskiej Miłosierdzia w Ostrej Bramie
Pojawił się w XVI w., a nasilił w słynnym z pobożności XVII wieku. Pielgrzymi przybywali do sanktuariów ze świętymi wizerunkami, gdzie znajdowali odpowiedni nastrój do modlitwy i podniosłych przeżyć. Najsłynniejsze sanktuarium Wilna wyrosło jednak wbrew zwyczajowi w ruchliwym portalu miejskim, który stopniowo przekształcał się w sakralną wizytówkę miasta i charyzmatyczne, pełne dostojeństwa centrum życia religijnego. Zadbali o to Ojcowie Karmelici Bosi, którzy osiedlili się w pobliżu w 1622 r., a na wspólne modlitwy zakonne schodzili się przed obrazem. Zaczęli ich naśladować pątnicy coraz liczniej przybywający do Ostrej Bramy z wiarą, że jest ona mistyczną bramą również do Nieba. Karmelici wznieśli w pobliżu kościół klasztorny pw. św. Teresy, zrastając się trwale z tym miejscem, bo z przerwami okupacyjnymi do czasów współczesnych. Władze miejskie oficjalnie przekazały im opiekę nad sanktuarium w 1668 roku. W XVIII w. Ostra Brama zwróciła uwagę Watykanu. W 1715 r. Papież Klemens XIV udzielił specjalnego odpustu czcicielom Matki Boskiej modlącym się w tym sanktuarium. Wierni przybywali tu najliczniej w święta maryjne. Najbardziej uroczyście obchodzili odpust Najświętszej Maryi Panny Ostrobramskiej, nazywanej Matką-Opiekunką lub Matką Miłosierdzia ustanowiony w 1735 r., a przypadający na 16 listopada. Społeczną rangę sanktuarium podnosiły pielgrzymki przybywających tu królów i dostojników państwowych. Przejawem kultu Matki Boskiej były także koronacje Jej wizerunków. Uroczystość taka w Ostrej Bramie mogła się odbyć dopiero w odrodzonej Polsce. Przeprowadzona została 2 lipca 1927 r. w wileńskiej katedrze, w oparciu o decyzję Papieża Piusa XI. Do koronacji użyto nowych, sporządzonych ze złota koron, które zaginęły w czasie II wojny światowej. Przyspieszenie aktu koronacji mogło nastąpić z powodu ówczesnej sytuacji za wschodnią granicą Polski. Papież, pragnący bezskutecznie zapobiec prześladowaniom wiary w Związku Sowieckim, z tym większą pieczołowitością odnosił się do sanktuariów kresowych pozostałych na terenie Polski. Koronacja wizerunku Matki Boskiej Ostrobramskiej w Wilnie stała się przeżyciem religijnym i patriotycznym rangi państwowej. Obraz niesiono na feretronie z atrybutami Królowej Polski. W uroczystości masowo wzięli udział wierni oraz dostojnicy kościelni z Prymasem Polski kard. Augustem Hlondem, a także przedstawiciele władz wysokiego szczebla z Marszałkiem Józefem Piłsudskim i prezydentem Ignacym Mościckim na czele. Po koronacji postanowiono odrestaurować kościół św. Teresy i kaplicę Cudownego Obrazu, na co złożono liczne dary serc. Sanktuarium urosło w nowych realiach do symbolu jedności narodowej i państwowej. W okresie międzywojennym uważano Ostrą Bramę za drugie po Częstochowie centrum pielgrzymkowe Rzeczypospolitej.
Obraz ostrobramski jako dzieło sztuki
Twórcy obrazów w starych ośrodkach kultu byli zwykle anonimowi, tak jak w przypadku Ostrej Bramy. Profesor historii sztuki Maria Kałamajska-Saeed udowodniła, że wizerunek ostrobramski ma proweniencję wczesnonowożytną, że artysta posługiwał się techniką typową dla malarstwa północnego (czyli prawdopodobnie w tamtym kręgu odebrał wykształcenie), a sam obraz jest malarskim przetworzeniem ryciny powstałej blisko 1580 r. w Antwerpii, wykonanej według rysunku niderlandzkiego manierysty Martina de Vos. Prawdopodobnie namalowany został w Wilnie, ale nie udało się udowodnić, przez kogo. Zagadkowy jest również całokształt nowatorstwa formy i treści. Znawców sztuki, a także polityków, dzieło to intrygowało przez cały wiek XIX. Toczono spory artystyczne, nieraz zdeterminowane politycznie, jaka jest proweniencja Madonny Wileńskiej. Tezami o bizantyjskim pochodzeniu posługiwała się np. Cerkiew rosyjska pomagająca tym sposobem uzasadniać rusyfikację Litwy. Wyznawcy nie uznawali zasadności sporu o bizantyjskie czy łacińskie pochodzenie wizerunku. Dla nich wartości metafizyczne ważniejsze były niż rodowód malarski, typ ikonograficzny czy osoba artysty. Wystarczał im "kształt miłości" zawarty w obrazie, który porywa do modlitwy i medytacji. W malarstwie i poezji klasycznej wizerunki Matki Boskiej Częstochowskiej i Ostrobramskiej gościły nader często. Nie brak kojarzonego z nimi przeżywania piękna i odczuwania wartości również we współczesnych wierszach i pieśniach. Ksiądz Jan Twardowski zwierzał się np. w swej liryce, że zna "na pamięć jasnogórskie rysy, ostrobramskie, wileńskie srebro",
że wiedział na pamięć, "gdzie twarz Jej i koral", gdzie Jej "rana, dzieciątko i berło", ale dopiero, gdy udawało mu się "odgarnąć (...) farby sukni, złote ramy, cyprysowe drewno", odnajdował Ją żywą i mógł z Nią "pomilczeć".
Nowoczesna wokalistyka jest niekonwencjonalna w formie i treści, ale często i w niej ujawnia się spontanicznie jasnogórsko-ostrobramski koloryt, temperament i wigor twórczy: kalwaryjski, siewny, śnieżny, różańcowy, łąkowy, przydrożny, czyli nasz narodowy, np. w wierszu Józefa Frasika "Modlitwa najcichsza", przy pomocy którego ks. Stefan Ceberek wyśpiewał Matce Boskiej swoje zachwycenie:
"Ty jesteś z obrazów najpiękniejsza Panna,
pod zmierzch wieczorna jesteś,
a rankiem zaranna.
Na małych jasna jesteś z dzieciństwa obrazkach,
Tyś Częstochowska i Tyś Ostrobramska".

Chciałoby się jeszcze dodać: Kalwaryjska, Rychwałdzka, Piekarska, z Gidlów, Krużlowej, Ludźmierza, z wszystkich rzeźb, obrazów i z codziennego pacierza.
Prof. Henryka Kramarz





Rozważanie apelowe wygłoszone przez Biskupa Polowego Wojska Polskiego Tadeusza Płoskiego w uroczystość Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny, 15.08.2009 r.

W wieczór uroczystości Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny, Matki Bożej Zielnej i święta Wojska Polskiego, przed Hetmanką żołnierskich serc meldują się: generałowie, oficerowie, podoficerowie. Staje Wojsko Polskie, Straż Graniczna, Biuro Ochrony Rządu, Służba Celna, Straż Ochrony Kolei, Kombatanci i Weterani oraz harcerze. Przez naszą obecność w sanktuarium Narodu Wojsko Polskie manifestuje szczere nabożeństwo do Najświętszej Dziewicy, gdyż cześć oddana Synowi jest jednocześnie czcią oddaną Jego Matce.
W dzisiejszy dzień jak paciorki różańca przesuwają się przed naszymi oczyma wydarzenia, w których tradycja polska dostrzega ślady twórczej obecności Maryi. Można powiedzieć, że polska nadzieja, która nie pozwalała Narodowi upaść i pójść na zatracenie, wspierała się o Maryję. W dniu dzisiejszym sprowadza nas do Ciebie Matko wspomnienie i modlitwa za bohaterów lat minionych: dzisiaj przypada 89. rocznica "Cudu nad Wisłą", ale również dzisiaj chcemy modlić za Powstańców Warszawy, którzy 65. lat temu zerwali się by ratować niepodległość Polski. Modlimy się za tych, którzy są "...sługami bezpieczeństwa i wolności narodów..." niosąc gałązkę pokoju narodom w Afganistanie, Libanie, Syrii, Czadzie, Kosowie, Bośni i Hercegowinie. Dzisiaj w naszym kraju obchodzony jest dzień Wojska Polskiego - święto wiernych synów Maryi, którzy zawsze wsłuchiwali się w głos swojej niebieskiej Matki i Hetmanki.
W sierpniu 1920 roku dowodzone przez Marszałka Piłsudskiego Wojsko Polskie ruszyło do uderzenia na Armię Czerwoną, już wtedy najpotężniejszą, najliczniejszą i najbardziej nieludzką machinę wojenną, jaką znały dzieje świata. Święto Wojska Polskiego 15 sierpnia ma upamiętnić największe zwycięstwo oręża polskiego w całej naszej historii, a jednocześnie jako święto państwowe ma przypominać, że dzięki temu zwycięstwu ocalone zostały wolność i niepodległość Rzeczypospolitej.
Geniusz strategiczny Marszałka, męstwo żołnierza polskiego, determinacja całego Narodu zatrzymały na linii Wisły sowieckie plany. Pokonanie milionowej nawały Armii Czerwonej uratowało nie tylko Polskę, ale i całą Europę przed zbrodniczym totalitaryzmem komunistycznym. Było to nawiązanie do najwspanialszych tradycji Rzeczypospolitej, kiedy to Polska była powszechnie nazywana w krajach Zachodu przedmurzem chrześcijaństwa albo przedmurzem Europy. Tak jak przed wiekami, latem 1920 roku na terytorium Rzeczypospolitej toczyła się w rzeczywistości bitwa o losy Europy. Wielu jednak współczesnych komentatorów wojny z dwudziestego roku chciałoby wymazać słowo "cud".
Znamiennie o tym przypomniał nam Ojciec Święty Jan Paweł II: "O wielkim Cudzie nad Wisłą przez całe lata trwała zmowa milczenia. Dlatego Opatrzność Boża niejako nakłada dzisiaj obowiązek podtrzymywania pamięci tego wielkiego wydarzenia w dziejach naszego narodu i całej Europy, jakie miało miejsce po wschodniej stronie Warszawy".
Gdyby nie Victoria Polska 1920 roku, zapewne już w roku 1922 Europa byłaby całkowicie zjednoczona nie pod niebieską flagą z dwunastoma gwiazdami, które swój rodowód mają w Apokalipsie św. Jana, ale zjednoczona byłaby pod totalitarnym panowaniem "czerwonej ideologii".
W domu naszej Matki każdy Polak wyraża swoją przynależność do Chrystusa i polskiej tradycji. W ostatniej książce Jan Paweł II napisał: "trzeba szukać swego powołania", tzn. ciągle się pochylać i pamiętać: skąd się jest, kim i po co się jest. Trzeba pamiętać o swojej tożsamości, o swoim wnętrzu.
Przychodzimy dziś do szkoły Maryi, by nauczyć się wierności Bogu, Kościołowi i Ojczyźnie. Niektórzy stracili już nadzieję. Inni stracili cierpliwość i każde mówienie o Ojczyźnie wyprowadza ich z równowagi. Jeszcze inni zobojętnieli. Niech się dzieje, co chce - powtarzają - nie chcę mieć z tym nic wspólnego. Pozostali mówią: dość tych bogoojczyźnianych wzdychań i wzlotów. Trzeba się brać do roboty. Czyprzypadkiem nie należy sobie uświadomić, że takie postawy są owocem powszechnej niewierności?
Niewierność nas uśpiła. Niewierność nas podzieliła.
Niewierność prawdzie historycznej wykształciła obywateli, którzy nie pamiętają korzeni Polski. Polska nie zaczęła się od 1945 roku. Ona wtedy już miała tysiąc lat. Miała upadki, ale miała i wzloty. Jest nasza. Tysiąca lat nie można było przesłonić żadnym sztandarem,nawet czerwonym. Tysiąca lat nie będzie można przesłonić nawet flagą wspólnoty europejskiej, chyba że za cenę niewierności. Tego doświadczaliśmy już w tak niedalekiej przecież historii. Ileż tam byłoniewierności wobec Ojczyzny! Ileż tam było zdrajców Ojczyzny! Ileż tam było ludzi, którzy służyli dwom panom!
Ojczyzna jest panią, która nie dzieli się miłością z nikim, tylko z Bogiem. Związek miłości Boga i Ojczyzny rodzi bohaterów igigantów. Nie dziwmy się zatem, że związek ten tak bardzo jest przemilczany, kwestionowany lub ośmieszany przez karłów narodowych.
Do Twojej szkoły wierności, Maryjo, przychodzimy, by nauczyć się wierności Ojczyźnie, szczególnie dlatego, bo Ty, Pani, jesteś Królową naszego narodu.
Do szkoły Maryi przychodzimy, by nauczyć się wierności samemu sobie. Człowiek wierny sobie nie ma dwóch twarzy. Jest czytelny. Czytelny jest jako uczeń i jako nauczyciel. Czytelny jest jako pracodawca i jako pracownik.
Człowiek wierny sobie nie ma dwóch filozofii - jednej dla siebie, innej zaś dla otoczenia.
Człowiek wiemy sobie nie da się przekupić ani pieniędzmi, ani pochwałami.
Człowiek wierny sobie walczy, by wierność zatryumfowała, dlatego ma wielu śmiertelnych przeciwników.
Ludzie wierni sobie są błogosławieństwem dla społeczności, a zarazem zagrożeniem dla wszelkiego kłamstwa.
Ludzie wierni sobie mają swoich przeciwników w postawach faryzejskich, dwulicowych, oszukańczych.
Maryjo! W Twojej szkole wierności usłyszałem odpowiedź daną aniołowi ... niech mi się stanie według słowa twego (Łk 1,38). Pozostałaś wierną sobie i tym słowom do końca. Byłaś wierną w Betlejem. Byłaś wierną w Kanie Galilejskiej. Byłaś wierną, gdy mówiono, że popadł w szaleństwo. Byłaś wierną pod krzyżem. Byłaś wierną w Wieczerniku.
W Twojej szkole, Maryjo, uczył się wierności sługa Twój Jan Paweł II. Ośmieszają go także i w naszej Ojczyźnie. Ośmieszają go na całym świecie. Niepokoił niewiernych. Był i pozostał wiemy - dlatego chcieli go zabić. Był wierny Bogu, był wiemy sobie, był wierny Ojczyźnie.
Dziś "nie ma prawdziwych nieprzyjaciół Jana Pawła II, był on tak dobry, że ich nie miał. Często jednak szatan, który nienawidzi go jako wcielenie dobra, może mieć zły wpływ na porządnych ludzi albo ludzi Kościoła, by stawali na przeszkodzie. Jednym słowem nie wykluczam, a nawet uważam za prawdopodobne, ze szatan nie chce beatyfikacji Jana Pawła II, swego wielkiego wroga" - to znamienne wyznanie dziekana włoskich egzorcystów księdza Gabriele Amorth sprzed miesiąca. Włoski egzorcysta ujawnia, że kiedy wymienia Jana Pawła II w czasie egzorcyzmów, "szatan staje się bardziej jeszcze brutalny, niż kiedy słyszy imię Ojca Pio, nienawidzi go i mówi: tego, czyli Jana Pawła II, nienawidzę jeszcze bardziej niż OjcaPio". Ks. Amorth tłumaczy to "lękiem przed wszystkim, co ma związek ze świętością". Po czym dodaje, że dla szatana nie liczy się, czy polski papież został już uznany za świętego, czy jeszcze nie. "Fakt, że diabeł boi się Jana Pawła II znacznie bardziej niż Ojca Pio, jest wyraźnym dowodem jego świętości".

Królowo i Hetmanko nasza! Błagamy Cię o wierność Polaków, Rządzących i Rządzonych, Wojska i służb mundurowych wobec Boga, Kościoła i Ojczyzny oraz wobec siebie. Niech ta wierność ma moc zjednoczenia wszystkich.
Dziś wrogowie ładu moralnego opartego na Dziesięciu Przykazaniach chcą nam zaproponować nowy laicki porządek bez stałych zasad. Wytoczyli wielki młot tzw. poprawności i standardów europejskich i chcą potłuc kamienne tablice obecne w życiu Polaków od tysiącleci.
Współczesna ideologia lansuje model tzw. człowieka postępowego, który odrzuca więzy narodowe, jasno określone prawdy wiary i jednoznaczne zasady moralne, wmawiając że ograniczają jego wolność.
- Co znaczy życie, jeżeli można zabić człowieka nieuleczalnie chorego? Poczekajmy, kiedy rozpocznie się batalia o usypianie ludzi niepełnosprawnych, chorych psychicznie i zniedołężniałych starców.
- Co znaczy miłość, jeżeli nie ma szacunku dla ciała, jeśli można nim frymarczyć i handlować?
- Co znaczy człowiek, jeśli można mu nie pozwolić się narodzić?
Przychodzimy, Miłosierna Matko Zawierzenia, gdyż chcą nas oderwać od korzeni, od naszej historii, od tradycji narodowych. Naród, który nie ma korzeni, bogatych tradycji narodowych, który zapomina o przeszłości, o swoich zwycięstwach i przegranych, jest wydany na zatracenie. Naród, który porzucił swoją przeszłość, będzie jakchorągiewka na wietrze. Naród, który porzuci wartości podstawowe, stanie się w niedługim czasie wasalem nowoczesności, która nie uznajeżadnych świętości. Wartością wówczas przestaje być Ojczyzna, naród, rodzina, ojciec, matka. Wartością najwyższą staje się pieniądz iwolność, granicząca z samowolą.
Miłosierna Matko Zwierzenia, nie jesteśmy źli, ale słabi. Tobie chcemy się zawierzyć. Idziemy za przykładem naszych Ojców.
Dlatego zgromadzeni przy Twoim Synu, Jezusie Chrystusie i biorąc Go na świadka naszych wyborów, podążając drogami Opatrzności Bożej, która przechodziła i przechodzi drogami naszej narodowej historii, ponawiamy wybór naszych Ojców, obierając ciebie na Matkę i Królową naszych serc.
W czasach odnajdywania i ugruntowywania naszej narodowej pamięci i tożsamości w zjednoczonej Europie, prosimy Cię Królowo - bądź naszą Matką.
Gdy walczymy z naszymi narodowymi wadami i nałogami, gdy nie potrafimy być solidarni i zgodni, prosimy Cię - bądź naszą Matką.
Gdy podejmujemy dar korzystania z wolności w życiu społecznym, jako Naród oddany Tobie, błagamy Cię - bądź naszą Matką.
Amen

+ Tadeusz Płoski

Biskup Polowy Wojska Polskiego
Jasna Góra, 15 sierpnia 2009 roku

Nasz Dziennik, 2009-08-15









1. rocznica śmierci o. M. A. M.  KRĄPCA



o.  Mieczysław  A.  Krąpiec


Ratowanie zagrożonej kultury humanistycznej w społeczności Polaków

ND, 2007-10-10

Żyjemy w świecie natury i kultury. Jednak natura jest systematycznie degradowana przez znieprawioną kulturę pozbawioną humanistycznego pierwiastka. Od kilku bowiem stuleci, szczególnie od czasu rewolucji francuskiej, przeżywamy manipulowanie rozumieniem tego, kim jest człowiek, czym jest jego życie, jakie jest jego przeznaczenie. Jan Paweł II nazwał ten zabieg "błędem antropologicznym".

Błąd ten pozwala różnym przywódcom władzy politycznej projektować i konstruować nowy, społeczny obraz człowieka oderwanego od prawdy, jako zgodności myśli z rzeczywistością. Propozycje przywódców, pseudopolityków dotyczą - jak to postulował kiedyś Lenin - nie tyle rozumienia rzeczywistości, ile jej przemiany, według projektu "władzy" partyjnej niekontrolowanego przez odniesienie się do stanów realnych.

kliknij







Ojcu Profesorowi Mieczysławowi Albertowi Marii Krąpcowi (1921-2008),

promotorowi filozofii klasycznej i kultury polskiej - w 1. rocznicę śmierci

Ks. bp Ignacy Dec, ordynariusz diecezji świdnickiej

kliknij





wolontariat ZSO Nr 4
kliknij








Caritas ZSO Nr 4
kliknij

DZIĘKUJEMY MŁODYM

DZIĘKUJEMY !




Informacje:

  • Ogłoszenia parafialne >>>
    • Dziś w Polsce obchodzimy IX Dzień Papieski pt.: „Jan Paweł II Papież Wolności”, młodzież zaprasza na wieczór poświęcony Janowi Pawłowi II. Spotkanie odbędzie się dzisiaj w dolnym kościele po Mszy św. wieczorowej. Zapraszamy wszystkich chętnych.
    • Spotkanie popielgrzymkowe Grupy VII i uczestników pieszej pielgrzymki do Wąwolnicy rozpocznie się dzisiaj Mszą św. o godz. 15.00. – zapraszamy.
    • Kolejna katecheza, w oparciu o Katechizm Kościoła Katolickiego dzisiaj o godz. 10.45.
    • Ciągle jeszcze można zapisać się do Rodziny Różańcowej, napisane swoje dane wrzucić do urny stojącej za ławkami, albo przy Ołtarzu Pana Jezusa Miłosiernego.
    • Z racji Dnia Papieskiego dzisiaj montaż słowno-muzyczny w wykonaniu młodzieży,po Mszy św. wieczorowej.
    • Zakończyło się Nawiedzenie Kopii Obrazu MB Częstochowskiej w bloku przy ul. Niepodległości nr 8. Zapraszamy mieszkańców na Mszę św. jutro na godz. 18.00, będziemy dziękować za owoce tego spotkania z Matką upraszając Boże błogosławieństwo i potrzebne łaski. A po Mszy św. Obraz Matki Bożej odprowadzimy do Mieszkańców bloku Niepodległości nr 7”A”.
    • We wtorek 13 X Różaniec fatimski o godz. 17.15; pierwsza rocznica poświęcenia Figury Matki Bożej z Lourdes i tablicy upamiętniającej pontyfikat Jana Pawła II.
    • W środę 14 X Dzień Edukacji, zapraszamy wszystkich nauczycieli i wychowawców, oraz wychowanków i ich rodziców na Mszę św. na godz. 18.00. Po Mszy św. zapraszamy nauczycieli na spotkanie w Sali domu katechetycznego
    • Dyrekcja Szkoły zaprasza do udziału w akademii przygotowanej przez uczniów z racji Dania Papieskiego, w piątek /16 X / godz. 9.00 w budynku szkoły. Po Mszy św. wieczorowej koncert pieśni w wykonaniu naszego Chóru, szczegóły na plakacie, a następnie adoracją Najświętszego Sakramentu zakończona Apelem o 21.00. Taca zebrana w tym dniu przeznaczona jest na Stolicę Apostolską- tzw. „świętopietrze”.
    • Dzisiaj w przedsionku kaplicy przyjmowane będą składki członkowskie TP KUL, jest możliwość wpisania się do grona Przyjaciół - zachęcamy.
    • Bóg zapłać za dary żywnościowe i ofiary pieniężne złożone w Tygodniu Miłosierdzia, dziękujemy Paniom z Zespołu Charytatywnego za pełnioną służbę na rzecz ubogich.
    • Spotkanie Rady Parafialnej w przyszłą niedzielę o godz. 19.00.
    • Tydzień Misyjny rozpoczyna się 18 października, taca przeznaczona będzie na misje.
    • Dzisiaj prowadzona jest zbiórka ofiar na stypendium dla młodzieży znajdującej się w trudnych warunkach materialnych.
    • Jest prasa katolicka, w dzisiejszym wydaniu wiele ciekawych artykułów.”Niedziela” z albumem o Janie Pawle II, „Gość Niedzielny z płytą CD – „Tryptyk Rzymski „, „Nasza Arka” – ukochane sanktuaria Jana Pawła II Piekary Śląskie, „Cuda i Łaski Boże”. Dla dzieci „Dominik”, „Ola i Jaś” z płytą, oraz „Mały gość niedzielny”. Polecamy ciekawe pozycje książkowe o Ojcu św. Janie Pawle II. Prosimy o zainteresowanie.
    • Bóg zapłać za ofiary na rzecz naszego kościoła: Kółko różańcowe pw. MB Różańcowej – 200zł., AA i Alanon 80 zł., bezimiennie 100 zł. Mieszkańcy bloku Niepodległości nr 8 z racji Nawiedzenia - 520 zł.
    • W ostatnim czasie do Pana odeszli: Ś.p. Izabela Agata OPAS, zamieszkała przy ul. Daszyńskiego 15, zmarła 28.09. Ś.p. Bogumiła BENICEWICZ, zamieszkała przy ul. Modrzewiowej 2, zmarła 03.10.
    Kontakt:

      Parafia Pw. Antoniego Padewskiego w Lublinie
      ul. Kasztanowa 1,
      20-138 Lublin
      tel. 0-81 747 70 75

      Kancelaria otwarta w dni powszednie: 7.30-8.00 oraz 17.00-17.45, w soboty: 7.30-8.00, W niedzielę po każdej Mszy św. udzielane są informacje i przyjmowane intencje Mszy św.

    Administrator strony:

     

    [Start] [Kościół] [Wspólnoty] [Informacje] [Aktualności] [Gazeta] [Galeria]